Od piątku po południu siedzę i jem. Coś pękło, a reszta ruszyła jak domino i potrafię tego zatrzymać. Wmawiam sobie, że uczę się jeść zdrowo i tylko tyle, ile potrzebuję, że się zmieniam. A tak naprawdę cały czas jestem taka sama. Dalej nie umiem siebie kontrolować. Wystarczyła chwila, głupi impuls, by wszystko poszło na marne.
Czy w 3 dni można widocznie przytyć? Czuję się cięższa o jakieś 6 kg. Widzę tłuszcz, którego w piątek jeszcze nie było! Mam wrażenie, że jutro wszyscy będą się na mnie gapić. Muszę to naprawić, byle szybko. KEEP CALM.
1. 4 posiłki
2. kasze/płatki owsiane/otręby
biała maślanka/jogurt naturalny/kefir
surowe owoce/warzywa
grahamka w szkole
3. tyle wody, ile się da
4. ćwiczenia (do tej pory ich nie było)
Ja wiem. Sama sobie przeczę. Niezdrowo jeść ciągle to samo. Wypadnie mi reszta włosów. Ale muszę, żeby psychicznie dać sobie radę. Jeśli mi się uda tak wytrwać do końca tygodnia, zasłużę na rozgrzeszenie.
musisz w takich przypadkach powiedzieć stop, ponieważ wszystkim zdarza się zawalić, ale trzeba umieć przestać się staczać, jeden dzień nie jest tragedią.
OdpowiedzUsuńplan dobry, może nie zdrowy, ale zawsze jakiś ;)
dasz radę ;*