Próbuję jakoś to skończyć, opamiętać się, ale kurwa nie umiem! Czuję się jak świnia, wywłoka, bezradna oferma, która nie potrafi nic zrobić ze sobą tylko opycha się i płacze, że jest gruba.
Jem, bo jestem zdenerwowana. Jestem zdenerwowana, bo ciągle jem. Nie umiem się skupić na nauce, bo czuję swój tłusty brzuch, czuję, że policzki mi się zaokrągliły. Płaczę, bo nie dam rady się nauczyć, nie radzę sobie z matematyką, nie podołam tym wszystkim wyzwaniom.
Więc idę na dół i zaczynam jeść.
Proste? Proste.
Nie dam rady.
Proszę, zabierzcie mnie stąd.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz